Zgodnie z raportem „Efekt ROPO w segmentach polskiego e-commerce – 2015” niemal 70% konsumentów kupuje różnego rodzaju produkty na podstawie informacji wyszukanych w Internecie. Jest to wspomniany już w tytule badania efekt ROPO. Wyjaśniamy, na czym polega i dlaczego stanowi dużą szansę dla marek z różnych segmentów.
Efekt ROPO (Research Online, Purchase Offline) to zjawisko polegające na poszukiwaniu informacji o produktach i usługach w internecie, ale dokonywaniu zakupów w sklepach stacjonarnych. Konsumenci przed ostateczną transakcją przeglądają fora internetowe, blogi, porównywarki cen. Mówiąc o efekcie ROPO nie można zapomnieć również o internetowych agregatach ofert i gazetek promocyjnych, jakimi są serwisy należące do AdRetail.
Efekt ROPO w praktyce
Szeroki dostęp do informacji online oraz możliwość dzielenia się z innymi użytkownikami sieci swoimi negatywnymi lub pozytywnymi opiniami o produktach i usługach sprawia, że już niemal 4 na 5 zakupów poprzedzonych jest rzetelnymi poszukiwaniami w sieci. Oznacza to w praktyce, że nawet sklepy i marki nieoferujące sprzedaży internetowej muszą dbać o widoczność online po to, by przyciągać klientów do stacjonarnych placówek. Dynamiczny rozwój nowych technologii sprawia bowiem, że efekt ROPO będzie rósł.
Z raportu firmy Gemius dla E-commerce Polska wynika, że efekt ROPO dotyczy niemal każdej branży. Ankietowali zadeklarowali, że przed zakupem szukają w internecie informacji na temat:
- materiałów budowlanych (50%);
- sprzętów RTV i AGD (45%);
- odzieży (44%);
- produktów farmaceutycznych (44%);
- smartfonów, telefonów i akcesoriów GSM (41%).
Zjawisko to wpływa również na wzrost sprzedaży w sklepach internetowych – dzieje się tak wówczas, gdy lokalizacja sklepu uniemożliwia klientowi dokonanie zakupu w placówce stacjonarnej.
Szeroki dostęp do informacji online oraz możliwość dzielenia się z innymi użytkownikami sieci swoimi negatywnymi lub pozytywnymi opiniami o produktach i usługach sprawia, że już niemal 4 na 5 zakupów poprzedzonych jest rzetelnymi poszukiwaniami w sieci. Oznacza to w praktyce, że nawet sklepy i marki nieoferujące sprzedaży internetowej muszą dbać o widoczność online po to, by przyciągać klientów do stacjonarnych placówek. Dynamiczny rozwój nowych technologii sprawia bowiem, że efekt ROPO będzie rósł.
Z raportu firmy Gemius dla E-commerce Polska wynika, że efekt ROPO dotyczy niemal każdej branży. Ankietowali zadeklarowali, że przed zakupem szukają w internecie informacji na temat:
- materiałów budowlanych (50%);
- sprzętów RTV i AGD (45%);
- odzieży (44%);
- produktów farmaceutycznych (44%);
- smartfonów, telefonów i akcesoriów GSM (41%).
Zjawisko to wpływa również na wzrost sprzedaży w sklepach internetowych – dzieje się tak wówczas, gdy lokalizacja sklepu uniemożliwia klientowi dokonanie zakupu w placówce stacjonarnej.
Reverse-ROPO
Istnieje jednak również druga strona medalu, czyli tzw. Reverse-ROPO (odwrócony efekt ROPO). Polega na zbieraniu informacji na temat produktów w sklepach tradycyjnych (sprawdzeniu wyglądu, wypróbowaniu funkcjonalności) i dokonywaniu zakupów przez internet. Sprzyjają temu zwłaszcza oferowane w sklepach online niższe ceny i usługa dostawy do domu.
Istnieje jednak również druga strona medalu, czyli tzw. Reverse-ROPO (odwrócony efekt ROPO). Polega na zbieraniu informacji na temat produktów w sklepach tradycyjnych (sprawdzeniu wyglądu, wypróbowaniu funkcjonalności) i dokonywaniu zakupów przez internet. Sprzyjają temu zwłaszcza oferowane w sklepach online niższe ceny i usługa dostawy do domu.
Redakcja
kontakt@adretail.pl